Stałam i patrzyłam na niego zszokowana. Oczywiście jednocześnie słuchałam uważnie jego opowieści. No teraz to zrobiło mi się trochę głupio, ale trudno. Nawet nie wiedziałam o czymś takim, można powiedzieć, że trochę przykro mi się go zrobiło, ale nie będę nic mówić. I tak z resztą, on sam jest często małomówny, chociaż ta jego wypowiedź. Taka długa.........to mnie zaskoczyło.
-No to jedźmy do mnie-powiedziałam cicho
Ben i Alec szybko wsiedli do samochodu, a ja zerknęłam na domek Alec'a i wsiadłam zaraz za nimi. Impala dowiozła nas do mojego domu w jakieś pół godziny. Wysiadłam szybko z samochodu, nawet zanim chłopaki to zrobili. Podbiegłam pod drzwi swojego domu i otworzyłam je szybko. Weszłam do środka, kładąc torbę w kuchni. Jednak coś mnie niepokoiło. Chłopaki weszli tutaj i zaraz zobaczyłam Ben'a,który się przygląda mojemu domu.
-Przytulne mieszk.....-zaczął jednak zatkałam mu buzię ręką.
Szybkim ruchem odrzucił moją rękę,a ja mu pokazałam by był cicho. Odsunęłam się od nich i cicho wyszłam na górę. Otworzyłam drzwi do pokoju Rey'a, jednak nic tam nie było. Cisza, a u niego było tak samo jak zostawiłam. Poszłam szybko pod swój pokój. Otworzyłam gwałtownie drzwi i aż mnie zatkało.
-Co jest?!-podbiegł do mnie Alec
Weszłam do środka zszokowana, moja dobrze schowana szafa, była otworzona, a tuż obok były porozwalane dokumenty. Z biurka było wszystko zwalone na podłogę. Tak samo rozwalona lampka nocna , i krzesło rozwalone o ścianę.Jedyne co nie było naruszone to łazienka, garderoba i łóżko.
-Ktoś tu był-stwierdził zdziwiony Alec.
Zignorowałam jego słowa.Podeszłam do biurka i zaczęłam podnosić kartki obok niego. Brakowało paru papierów, które miały różne informacje. Dokumenty przy swojej ukrytej szafie również szybko posprzątałam i również kilku brakowało.
-Szukał czegoś. I najwidoczniej to znalazł-mruknęłam
-Co masz na myśli?-zapytali zaraz obaj.
-Brakuje paru dokumentów-wyjaśniłam
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz