Z uśmiechem wybrałam dla siebie lody truskawkowe zaś Lucas wziął śmietankowe. Zapłacił za nie po czym poszliśmy do parku jedząc je.
-Mniam.-zaśmiałam się.
Lucas spojrzał na mnie rozbawiony.
-Kotek..
-Tak?
-Jesteś troszkę brudna.
-Gdzie?-zdziwiłam się.
-Tu.-uśmiechnął się i pocałował mnie w nosek tym samym zlizując z niego trochę lodów.
-Dziękuję.-zarumieniłam się lekko.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz