Weszłam do środka..całkiem ładnie mieszka,nie powoem.
Zdjęłam buty i zaczęłam kręcić się po mieszkaniu.
-Całkiem ładnie.-uśmiechnęłam się do siebie.
Po chwili poczułam że ktoś obejmuje mnie od tyłu,zachichotałam i oparłam się o jego tors.
-Ładne mieszkanie.
-Dziękuję.-uśmiechnął się.
-A gdzie masz sypialnię?-zaśmiałam się słodko.
-O tam.-wskazał.
-Dzięki.
Odsunęłam się od niego i weszłam do jego sypialni..wiadomo że w ciemnych kolorach a niedaleko jego łóżka było posłanie psa..ułożyłam się wygodnie na jego łóżku.
-Mrr...jakie wygodne.-zachichotałam.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz