-Oj no to nie moja wina -zaśmiałem się
-Nie a czyja, przecież sam musiałeś faszerować się drożdżami -dodała rozbawiona
-Nie drożdżami tylko dobrze się odżywiałem- uśmiechnąłem się
-Na prawdę, w sumie nawet widać te rezultaty -przyznała.
Spojrzałem na nią rozbawiony ,idąc korytarzem do kolejnej klasy na.................na biologię? Sam już nie wiem,ale jak będzie coś ciekawego to na pewno nie będę spał xD W końcu dotarliśmy do klasy, przerwa się jeszcze nawet nie skończyła, więc usiedliśmy z Lilith w ławkach.
-Czemu się spóźniłaś na pierwszą lekcję?-zapytałem
-Zaspałam -powiedziała niepewnie
Skinąłem głową i w tym momencie przyszedł nauczyciel od biologii, ponieważ zadzwonił dzwonek na lekcje.
-Przypomnij mi ile będziemy musieli tkwić tu godzin?-zapytałem smutny
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz