niedziela, 3 sierpnia 2014

od Katheriny - C.D Romeo

-Ja przy tobie wolę się nie przyzwyczajać do niczego!-zaśmiałam się rozbawiona.
Usiadłam na łóżku, podwijając delikatnie kołdrę do góry i zabrałam od niego tacę, a następnie skosztowałam jego wyrobu.
-Cóż nie sądziłam, że uda Ci się zrobić jajecznicę -dodałam z uśmiechem.
-Mi też nie-odwzajemnił mój uśmiech.
Skinęłam głową i zjadłam swoje śniadanie, a następnie złapałam za koc i owinęłam się nim. Podniosłam się z łóżka i wzięłam krótkie spodenki oraz bluzeczkę na szelkach i weszłam do łazienki. Wzięłam zimny prysznic i zaraz wyszłam spod niego i zaczęłam się przebierać. Gdy rozczesywałam włosy, zauważyłam gdzieniegdzie u siebie sińce. Ja się w sumie nie dziwię, bo nie jestem jakaś najsilniejsza, nie zaprzeczę ,że Alec jest silniejszy, skoro jest mieszanką ras. Przeciągnęłam się i skupiłam się na paru siniakach , które zaraz delikatnie się zagoiły. Odetchnęłam i wyszłam odświeżona z łazienki, rozejrzałam się i za bardzo nie zauważyłam Alec'a w pokoju. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam go na korytarzu, gdzieś szedł.
-Do kąt się Pan wybiera?-zapytałam wychylając głowę
-A nic już -odpowiedział i się wrócił.
Jego zachowanie było trochę dziwne, ale nie chciałam być dociekliwa i o wszystko się wypytywać. Usiadłam na łóżku, a Alec wszedł do środka i zamknął za sobą drzwi. Spojrzałam na niego z dołu,ale zaraz się podniosłam i pocałowałam go namiętnie. Odsunęłam się od niego po dłuższej chwili i spojrzałam na niego.
-Dziękuję za śniadanie. To co kiedy zamierzasz się stąd wynosić?-zapytałam
-Nie wiem, a kiedy ty chcesz?-odpowiedział
-Mi to obojętne, ale zanim mielibyśmy się wyprowadzić, chciałabym dokądś skoczyć -wyjaśniłam
-Mianowicie?-zapytał
-Tam, gdzie wszystko się zaczęło-dodałam poważnie-Do mojego domu. Nie wiem czy faktycznie spłonął, bo podpaliłam go dość prowizorycznie.

(Romeo?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz