Wyfrunęłam z auta i zaczęłam rozglądać się po domku..mrr..był taki przytulny!
Kiedy skończyłam się rozglądać wróciłam do Lucasa i Chrisa...mój ukochany leżał plackiem na kanapie trzymając małego na brzuchu.
-Zmęczony?-uśmiechnęłam się.
-Po takiej podróży..-zaśmiał się.
-Odpocznij sobie..ja zajmę się Chrisem..dobrze?
-No dobrze..-powiedział i zamknął oczy.
Pocałowałam go w policzek i wzięłam Chrisa na ręce.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz