Dałem swojej suni jedzenie i zaraz się odwróciłem, a następnie poszedłem pod swoją sypialnie. Stanąłem w drzwiach i patrzyłem jak Lilith wygodnie się na nim ułożyła. Zaśmiałem się cicho i skoczyłem na łóżko.
-No wiem, bo moje-uśmiechnąłem się, widząc jak Lili zaczyna się śmiać.
Nachyliłem się delikatnie nad nią, a ona przyciągnęła mnie do siebie i pocałowała namiętnie i zachłannie.
-Kocham Cię -szepnąłem
-To chyba wiadome -zachichotała słodko
-No, tak wiadome -przyznałem i ponowiłem pocałunek.
Miła chwila nie trwała wiecznie bo do pokoju, wparowała szczekając, moja kochana sunia.
-No nie........-westchnąłem , gdy sunia wdrapała się na moje łóżko.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz