Patrzyłam na miasto z zachwytem. Nawet u nas nie było tak pięknych i wspaniałych widoków, jak tutaj.
-Coś wspaniałego...... Mogłabym tutaj siedzieć godzinami-szepnęłam zadowolona
Tutaj tak jakby wszystkie zmartwienia odchodziły w niepamięć. Nie myślałam o najgorszych rzeczach, jakie ostatnio się wydarzyły. Liczyła się teraźniejszość i sam fakt że tutaj byłam. Zerknęłam w pewnej chwili na Alec'a , który wpatrywał się w widoki. Uśmiechnęłam się pod nosem i oparłam głowę o jego ramię. Kto by pomyślał ,że jednak delikatnie zmięknę przy nim. No cóż na pewno nie ja........ a co dopiero on. Jednak....... wciąż zastanawiał mnie sam fakt , że Alec wszystko w pewnym momencie zapomniał. To naprawdę było dziwne. Sama dniami i nocami na ten temat rozmyślałam, a co dopiero on dodatkowo. Westchnęłam cicho i w tej samej chwili Alec spojrzał na mnie.
-Co jest?-zapytał przejęty.
Podniosłam głowę i popatrzyłam mu w oczy, a następnie uśmiechnęłam się zadowolona i pocałowałam go namiętnie.
-Nic takiego.......po prostu jest tu przepięknie-uśmiechnęłam się z ulgą w głosie.
-Na pewno? Kath nie okłamujesz mnie?-dopytywał się podejrzliwie
-Nie, nie. Nie martw się o mnie-machnęłam ręką ze śmiechem.
-Na to raczej nie licz -zapewnił mnie.
-W porządku, nie będę na to liczyć -wzruszyłam ramionami zadowolona.
Siedzieliśmy jeszcze tam przez dłuższą chwilę w milczeniu. Chyba oboje się zamyśliliśmy, a mimo to nadal się uśmiechaliśmy do siebie. W końcu spojrzałam na rozgwieżdżone niebo i przymknęłam oczy, czując na swojej skórze powiew wiatru.
-Pamiętam normalnie każdy dzień od twojego spotkania...........jakby to było wczoraj. -westchnęłam-A jednak nie jesteś taki sam jak wtedy. Przedtem znałam jako Romeo, a teraz znam jako Alec'a-wyjaśniłam
-Sam nie wiem czemu coś takiego się stało-przyznał zmieszany.
Zerknęłam na niego , zastanawiałam się może zna odpowiedzi na pytania które od zawsze mnie dręczyły. Które były uciążliwe i............ i sprawiały mi ból, wprowadzały w zakłopotanie, a jednak jakoś sobie z tym radziłam. Nie pokazywałam, że mi jest smutno czy żal. Nie robiłam czegoś takiego, nawet po stracie rodziny. Tak...........to po tym wszystko się zmieniło.
-Alec................ ja muszę wiedzieć -zaczęłam
Mężczyzna spojrzał na mnie zdziwiony, nie wiedząc o co mi chodzi. Milczał. Widocznie uważał , że nie musi się dopytywać i tak mu o tym powiem.
-Czemu akurat to ja? Wiele dziewcząt zgaduję miałeś i w ogóle. Gdy poznałam ciebie prawdziwego , mówiłeś że nigdy nie angażowałeś się uczuciowo. A teraz...... mówisz , że mnie kochasz. Skąd mam wiedzieć , czy to w ogóle prawda. Poznałam dwie osoby w jednym ciele. Czuję się dziwnie, wiedząc że straciłeś pamięć, potem ją odzyskałeś i wszedłeś w zakamarki swojego umysłu by zobaczyć , że ze mną byłeś. Jako Alec i jako Romeo, cudem uniknęłam śmierci, tylko przez pomoc. Byłeś inny, a potem zmieniłeś się nie do poznania i teraz kolejna zmiana. Mi się już to wszystko miesza, nie wiem co z tym wszystkim robić, na prawdę. Jeszcze do tego dochodzi twój brat............. Heh. Ten świat jest strasznie pogmatwany-westchnęłam
(Alec?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz