Popatrzyłem na nią i również wyszczerzyłem swoje kły w szerokim uśmiechu.
-Masz na coś ochotę ?-zapytałem
-A co?-zachichotała
-No nie wiem, bo może Cię gdzieś zabrać-zaproponowałem
-A dokładniej gdzie?-zapytała
-A gdzie byś chciała mój kotku-zamruczałem i pocałowałem ją w szyję
Lilith zachichotała cicho i odsunęła się delikatnie ode mnie, a ja popatrzyłem w jej piękne oczy.
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz