-No wybacz kotek-pocałowałem ją w czoło.
Lilith cały czas bawiła się z moją sunią cała zadowolona, cały czas ganiała i domagała się pieszczot.
-Chyba bardziej Cię kocha niż mnie-zaśmiałem się
-Hah, ukradłam Ci psa -uśmiechnęła się
-No widzisz -dodałem i musnąłem ją w usta.
Sunia zaszczekała i warknęła ,a zaraz lekko szturchnęła swoją głową mój brzuch tak jakbym miał się odsunąć , więc to zrobiłem a ona wróciła do Lilith.
-Masz własnego obrońcę -zaśmiałem się
(?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz